Czy rowerzyści są w Londynie bezpieczni?

Do tragicznego wypadku doszło wczoraj w pobliżu stacji East Croydon. Autobus linii 410 potrącił na skrzyżowaniu w 43-letniego rowerzystę. Mężczyzna utknął pod podwoziem i pomimo desperackich prób wydostania go przez policję i przechodniów, przez 15 minut tkwił przygnieciony przez autobus.

Dopiero gdy na miejsce przybyły wozy straży pożarnej, które podniosły 10-tonowy pojazd, ofiara została przewieziona do szpitala, gdzie godzinę później zmarła.

Jak tłumaczy policja, ścieżka rowerowa wyznaczona była na chodniku, ale kończyła się przed skrzyżowaniem.

To 3. rowerzysta w tym tygodniu, który ginie na londyńskich ulicach - podkreśla "Evening Standard". Od początku roku takich ofiar odnotowano już 11, co daje średnio jeden wypadek śmiertelny na miesiąc.

Tymczasem burmistrz miasta Boris Johnson, który sam jeździ do pracy na rowerze, wielokrotnie zachęcał londyńczyków do zamiany metra czy samochodu na dwa kółka. Dzięki niemu, upowszechnione zostały stacje wypożyczania rowerów (Barclays Cycle Hire), które cieszą się dużą popularnością. Ambicją Johnsona jest przyznanie Londynowi miana miasta przyjaznego rowerzystom.